Witam,
od roku borykam się z problemem pojawiających się guzów na głowie . Są jak po mechanicznym urazie , twarde , nie przesuwają się ( to nie kaszak) . Skóra głowy bywa tak bolesna , że wybudzam się ze snu. Czasami mam uczycie pieczenia . Straciłam połowę włosów , po prostu przerzedziły się strasznie. Byłam u trychologa , nie mam choroby skóry, dostałam kosmetyki - poprawiły jakość włosa ale nie zatrzymały wypadania i guzy nadal się pojawiają . Towarzyszy temu ból skóry jak po mocnym ściągnięciu włosów gumką , czasami jak bolesna "gęsia skórka" . Z trudem czeszę włosy . Po paru dniach znikają wszystkie objawy. Byłam już u rodzinnego, prywatnie, reumatologa i widzę uniesione brwi i uśmieszek . Problemów psychicznych nie mam . Nie rozczulam się nad sobą . Wyniki badań mam świetne ( poza podwyższonym cholesterolem . Leki jakie przyjmuję nie powinny mieć takich skutków ubocznych ( na nadciśnienie ) . Czy ktoś mi doradzi co to może być . Nie mam szczęścia do lekarzy .