Zacznę od tego, iż jestem 2,5miesiąca po porodzie (cesarka), w ciąży miałam ciężką anemię żelazową. Ale przed ciążą byłam niemal okazem zdrowia. Niemal, ponieważ urodziłam się z porażeniem mózgowym, jak twierdzili lekarze oraz z wadą serca (przyśpieszona akcja serca, coś tam z lewą komorą). Na dzień dzisiejszy wg lekarzy po wadzie serca nic już nie zostało, a po "porażeniu" wzmożone napięcie mięśniowe. Mam również skoliozę odcinka piersiowego.
Być może błędnie narzuciłam sobie zbyt duże tempo (tryb życia jak przed ciążą), bo po dwóch tygodniach strasznie zaczęły boleć mnie plecy między łopatkami. Później opuchnięcie szyji po prawej stronie, wizyta u lekarza. Osłuchowo dobrze, gardło ok. Następnie przeziębienie- ale chyba spowodowanie zarażeniem od siostry. Powiększenie węzła chłonnego. Później ból w lewej strony pod żebrem, usg jamy brzusznej w porządku.Dodam, że zauważyłam krew w kale- żywoczerwoną, teraz już tego nie zauważam. Badanie krwi-lekko powiększone leukocyty, poziom żelaza ok (badanie przeprowadzone, gdyż Pani doktor stwierdziła, że jestem blada i jest nieco przyśpieszona akcja serca). Zapisała lek bactrim,ból ustał, ale znów powrócił... Jestem bardzo zestresowana ta sytucja, nie wiem juz co mam robic. Od paru dni boli mnie lewa łydka, smarowanie naproxenem pomaga. Spuchł mi duży paluch u stopy prawej, czuję go, ale nie tak mocno jak tego u stopy lewej. Na łydkach mam jakby po 3-4 placki, ok 7mm suchej skóry. Od dwóch dni mam podwyższone ciśnienie tętnicze (dodam, że raczej pogoda silnie na mnie działa). Lekki ból w klatce piersiowej, nie cały czas czasami. Ból głowy również czasami., niepokój. Kał dziś miałam jasnobrązowy, bez śluzu, bez połysku. Gorączki nie mam. Czasem jakby zgaga czy coś w tym rodzaju. Węzeł chłonny szyjny prawy powiększony i również lewy ale ten z tyłu szyji
Dodam, że ostatnie czasy mam wiele stresów.
Nie mam juz siły latać po lekarzach, byłam z 7 razy. Powtórzyłam morfologię krwi z rozmazem i badanie na TSH.
jakie mam wykonać badania? Co to może być?