Pisze do Państwaz takim moim wielkim problemem.Otoz strasznie dreczy mnie caly czas takie przeczucie,ze co sie stanie.Dodykam piersi-mysle ze ma w nich cos najgorszego.Dotykam szyji mysle ze jest tam cos strasznego.Boli mnie glowa,mysle ze mam jakiegos guza.Wychodze do sklepu,boje sie ze zemdleje.Ciagle mam zawroty glowy.Stoi mi jakas jakby kluska w gardle.Moje mysli ciagle kraza wokol wszystkich chorob.Nie umiem sobie z tym poradzic.Najgorsze sa te zawroty glowy i uczucie duszenia.Moje mysli wciaz kraza wokol chorob.Nie potrafie sie na niczym innym skupic.Mam 27 lat i dwoje dzieci ktorymi trzeba sie zajac a czasem nie moge wstac z fotela.Przed slubem mieszkalam z ojcem alkoholikiem i duzo zlego przezylam.Prosze mi podpowiedziec czy to nerwica?Jak moge sobie pomoc?Moze jakies lekarstwa?Z gory bardzo dziekuje za pomoc.