Witam. Od jakichś 2 tygodni głównie po jedzeniu mam mdłości, odbija mi się też co chwilę przez praktycznie cały dzień. Po zjedzeniu śniadania czuję się pełna tak, że potem nie jestem w stanie nic więcej zjeść. W zeszłym tygodniu pojawił się u mnie stan podgorączkowy (37,5). Temperatura nie spada po zażyciu leków, przez co jestem stale ospała i przemęczona. Czy to może być groźne i czy powinnam udać się do lekarza? Czy może to po prostu jesienne osłabienie, które powinnam zignorować?