Witam,
Mam pewien problem związany z oddawanie stolca.. Cały czas mam uczucie parcia, nawet tuż po skorzystaniu z toalety.. Nie wiem czy ma to powiązanie ze stresem czy też nie, ale zawsze miałem duży opór będąc gdziekolwiek poza domem oddać stolec (z moczem aż takich problemów nie miałem). Studiuję, więc często jestem u znajomych pomiędzy przerwami w szkole i jak można się domyślić mimo parcia trzymałem do póki nie znalazłem się w domu. Zazwyczaj takie wstrzymywanie trwało 1 dzień maks 2. Niestety około 2,5-4 miesięcy temu (jeśli dobrze pamiętam) postanowiłem przenocować na weekend u przyjaciół, od czwartku do poniedziałku bądź wtorku,i w czasie tego pobytu strasznie się męczyłem wiadomo z jakiego powodu. Po powrocie do domu oddałem bardzo małego stolca i od tamtej pory mam właśnie takie jakby zaparcia. Raz trwało tydzień zanim udało mi się wypróżnić, po czym czułem taką ulgę (wreszcie pusto) znów wszystko niby ok, ale jednak po krótkim czasie wszystko wróciło z tym że stolec oddaje codziennie bądź co drugi (nawet 2x dziennie) nie mniej jednak uczucie "pełności" pozostaje. Dodam że mój stolec jest miękki (nie wodnisty), cienki, lekko jakby spłaszczony z jednej strony i koloru takiego jasnego brązu, może coś z lekka żółtawy bez krwi (ciężko mi opisać), czasami także czuję bóle jak przed biegunką i wtedy jest wodnisty, ale to rzadziej.
Czy można zaliczyć to do typu zaparć nawykowych? Jeśli miał ktoś podobny problem proszę o odpowiedz, ponieważ martwię się że może to być coś bardzo poważnego. :/

Od tamtej pory także zauważyłem że mam problem z moczem. Mianowicie jeśli chodzi o mocz, wydaje mi się że zbyt często oddaje i w małej ilości jest to średnio 15-20x na dobę, przy średnim spożyciu wody 2,5-3,5lmaks. Mocz zawsze często oddawałem ale nie aż tak i nie w tak małych ilościach.

Mam nadzieję ze dobry dział wybrałem.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.