Witam postaram się opisać w skrócie temat który dotyczy mojej Mamy.

Mianowicie w 2011 roku miała operację (resekcję) jelita cienkiego - wycięte 30cm - ze względu na to że przepuklina spowodowała obumarcie kawałka jelita, oczywiście operacja też dotyczyła przepukliny.

Na szczęście operacja się powiodła i Mama szybko doszła do Siebie, jednak ze względu na mocną nerwicę (choruje od 30lat) boi się czego kolwiek zjeść - jej jedzenie to dzień w dzień to samo - bułka z dżemem albo szynka, kluski z serem, zupa ryżowa i tak na okrągło - pomimo że nic jej nie boli i nie dokucza ciągle boi się zjeść czegoś innego.

Problemem natomiast jest kwestia załatawiania się - mianowicie albo przez kilka tygodni codziennie biega do toalety z gazami i tym samym wylatuje z niej rzadki stolec (dodam że choruje również na hemoroidy -pewnie to ma też wpływ), albo po prostu jak tydzień temu zarżnęło ją w brzuchu i odrazu toaleta - jak stwierdziła załatwiła się w bardzo dużej ilośći ale normalnie - od tamtej pory przez te kilka dni chodzi do toalety, oddaje gazy normalnie, nic jej nie boli jednak załątwia się w bardzo małych ilośćiach - głównie w postaci tzw. bobków albo ołówkowatych stolców.

Sytuacja ta już powtarza się w ciągu czasu od operacji po raz kolejny, chciałbym jakoś pomóc Mamie - byliśmy u kilku już lekarzy, każdy twierdzi że jest wszystko ok i że nie może nic więcej zrobić bo stan po resekcji jelita tak już będzie do końca życia i nikt nawet z pośród lekarzy nie przepisał jej żadnych tabletek czy coś bo każdy się boi że może zaszkodzić - Mama oczywiśćie ciągle to przeżywa ze zje coś i zrosty zablokują jelito przez to mało je mimo wielkiego smaku do jedzenia - nie jest osoba otyłą.

Prosiłbym o pomoc czy faktycznie taki stan jest normalny że raz bedzie biegunka w ciągu dnia kilka razy a potem przez kilka dni brak/albo stolec w małych ilośćiach - konsystencja normalna kolor również.

Mama była u kilku lekarzy ale każdy boi się co kolwiek jej przepisać bo twierdzi że może pogorszyć sytuację, jak również w zeszłym roku dostała skierowanie na kolonoskopie ale po zażyciu MoviPrep dostała bardzo silnych wymiotów i biegunki i wylądowała w szpitalu - lekarz w szpitalu powiedział że głupotą było zażywać ten lek w jej przypadku - zrobiono jednak USG, prześwietlenie RTG itd. i nic nie stwierdzili złego - badania krwi również wyszły dobrze.

Dodam jeszcze że Mama zażywa potas jak również kilka leków na nerwicę oraz na nadciśnienie, ponieważ jak nie zażywała witamin to miała złe wyniki badań w sensie anemię - ale odkąd zażywa wyniki są dobre.

Najgorszym jest właśnie ta kwestia gazów które wylatują razem z rzadkim stolcem/śluzem - przez co Mama jest po prostu załamana bo musi 2 - 3 x dziennie biegnąć do toalety bo po prostu nie strzyma.

Prosiłbym o pomoc bo już nie wiem kogo mam się doradzić żeby jej pomóc :/