Witajcie!
borykamy się z problemem braku wodzenia wzrokiem za przedmiotami i twarzami rodziców, naszego malutkiego synka.
Naszej pociesze leci już 11 tydzień życia na tym zwariowanym świecie, od około 4-5 tygodnia zauważyliśmy pierwsze problemy ze skupianiem wzroku, brak reakcji na twarz rodziców a oczka latają mu na wszystkie strony. Po obejrzeniu go przez 3 pediatrów, 2 neurologów,okulistę oraz tygodniowej wizycie w szpitalu w naszym mieście, lekarze stwierdzili jedno - "Dziecko w tym wieku powinno widzieć!" No tyle to i my wiemy... , i " że jest to niepokojące i wymaga dalszej diagnostyki " aha...
Oczywiście co lekarz to opinia, że za młody, ma czas, że wzmożone napięcie mięśniowe, że za słabe napięcie...
Na szczęście w szpitalu po serii badań wykluczonych zostało kilka groźnych chorób.
Krew wyszła prawidłowo (Toksoplazmoza,Cytomegalia,Różyczka itp.)
USG Przezciemiączkowe - "Obraz w normie dla wieku"
EEG -należne dla wieku badanego
i okulista który nie wykrył poważnych chorób zauważył to co i my zaobserwowaliśmy w zachowaniu i skierował do CZD, niedługo mamy pierwszą wizytę która przyprawia nas o zawrót głowy i ciągłe pytania czy nasz kruszynka nie widzi prawidłowo