Witam
Probowalem na wlasna reke szukac po internecie ale nie znalazlem za wiele informacji.
Jezeli chodzi o mnie to mam 196cm wzrostu i 131kg wagi, wiekszosc tluszczu zgromadzila mi sie w biodrach i klatce piersiowej, tzw oponka cos jak bardziej u kobiet, oczywiscie nie obrazajac ich. Pisze o tym bo nie wiem czy to moze cos troszke pokierowac.
Jezeli chodzi o problem to jest nastepujacy:
Jem jak wiekszosc ludzi, nie koniecznie zdrowo, typowe Polskie jedzenie. Wyprozniam sie kilka razy dziennie, 3-6 razy na dzien czesto dochodza nie przyjemne gazy, zwlaszcza jak zjem jasne pieczywo, potrawy z duza iloscia tluszczu lub smazone na niezdrowym oleju. Czesto stolec jest na zmiane rzadki, sama woda, czasami konsystencja jest gesta jak normalnie, ale czesto mam takie jakby czyszczenia. Wiec do toalety chodze czesto. Ale najczesciej jest bardziej rzadki i tak na zmiane.
Ale kiedy chcialem schudnac i przechodzilem na rozpiske gdzie mialem zdrowa zywnosc, pierwsze 2/3 dni wyprozniam sie prawie ze woda, po czym zaczynam zalatwiac sie bardzo ladnie, 1 raz dziennie, max 2 i juz mozna powiedziec ze zdrowym stolcem i gazy nie byly juz tak nie przyjemne.
W dni kiedy nie jadlem np do godziny 14/15 i nagle cos zjadlem, od razu po zjedzeniu a juz nawet w trakcje musze biec do toalety bo przeczyszcza mnie, po czym jest juz ok.
Teraz mam pytanie, dlaczego tak jest? czy to jest jakas nietolerancja tluszczy i pieczywa czy w jakim kierunku sie kierowac? Wtedy kiedy nie jestem na rozpisce, tylko jem jak wiekszosc normalnych ludzi, to zalatwiam sie kilka razy dziennie, bardzo szybko tez nabieram wagi, w momencie odzywiania sie zdrowo to wszystko mija i zalatwiam sie raz dziennie, no chyba ze nie zjem do po poludnia wtedy reaguje wlasnie tez brudna woda i wraca wszystko do normy. Prosze o porady.
Pozdrawiam
Dawid