Witam,
mam pytanie. Dokładnie tydzień temu uprawiałam seks. Już na drugi dzień czułam ogromny ból podbrzusza. Kilka dni. Następnie pojawił się częstomocz, mam wrażenie, że cały czas wydaje mi się, że brzydko mówiąc, popuszczam, boli mnie w okolicach cewki moczowej, piecze, w szczególności rano. Sikać chodzę częściej, niż zwykle, jednak w odstępach godziny/dwóch.
Do tego dochodzi złe samopoczucie i leciutki ból głowy , kiedy ta nie boli mnie praktycznie nigdy.
Jestem jedyną partnerką seksualną mojego mężczyzny, dodam, że był to mój drugi raz. Nie mogę być chora na żadną chorobę przenoszoną drogą płciową, gdyż jak wiem, mój mężczyzna nie miałby się jej od kogo zarazić, a ja cóż jak, mówię, to mój drugi raz w życiu i oba były z nim.
Przy samym stosunku za drugim razem także, czułam ból, przy wchodzeniu jego członka do pochwy. Nie stresowałam się, ufam mu bezgranicznie i byłam dostatecznie podniecona, a jednak, bolało i czułam, że nie jestem dostatecznie nawilżona.
Czy przez to mogłam zachorować na jakieś zapalenie pęcherza lub jego mechaniczne uszkodzenie?
Dodam, że w pewnym momencie zsunęła mu się gumka. Zrobiliśmy przerwę na godzinne całowanie, w pewnym momencie, powiedział, że potrzebuje nawilżenia, wszedł we mnie, tym razem bez prezerwatywy. Nie było wytrysku, podejrzewam, że nawet preejakulatu. Czy to dodatkowo mogło jakoś uszkodzić pęcherz?
Jeżeli ktoś twierdzi, że mogę być w ciąży... jestem przekonana, że nie, chociaż i tak są pewne obawy. Ale to chyba zawsze tak jest w takiej sytuacji...Podświadomość działa.