Witam, zazywalem tabake od roku, mozna powiedziec ze uzaleznilem sie od niej. 10g starczalo mi na tydzien. Od miesiaca borykam sie z mocna reakcja mojego nosa na tabake, kilka minut po zazyciu czuje ogrom wydzieliny ktora musze szybko wydmuchac, podczas wydmuchiwania (delikatnie i mocno) dziurka ktora zazylem zatyka sie, czesto leci z niej praktycznie plynna jak woda wydzielina, czesto kicham. Od tego czasu tez mam prawie zawsze jedna dziurke niedrozna. Raz odstawilem tabake na 8dni, czulem poprawe ale niestety moj nalog dal sie we znaki, chcialem przestac brac tabake i zaczac mali kroczkami czyli po prostu brac coraz to mniejsze dawki, nagla niemoznosc zazywania zawsze konczy sie tak ze tak czy siak po nia siegam. Ma ktos pomysl co mi dolega i jak to zaczac leczyc? Pozdrawiam