Witam, około 3-4 tygodni temu miałem anginę, brałem antybiotyk 10 dni (choć muszę przyznać, że przerwałem kurację na dwa dni w szóstym dniu kuracji, później wróciłem ). Od tamtego czasu non stop mam problemy z gardłem, cały czas mnie boli, nie jest to mocny ból ale jednak. Dzisiaj gardło jako gardło nie boli, ale strasznie boli mnie prawy migdał przy połykaniu. Czuja jakby miało mi się coś od niego zaraz oderwać i to niej est przyjemne uczucie. Co mi może dolegać ? Czopów ropnych nie zauważyłem chyba, że znajdują się z drugiej strony.