Witam.
Moim odwiecznym wrogiem jest trądzik, choruję już od ok 5 lat (mam 20 lat). Byłam już u kilkudziesięciu specjalistów dermatologów, zażywałam antybiotyki, maści, żele, kremy itd. ale jak na razie nic nie przyniosło poprawy. Nawet jeśli z początku coś pomagało, później skóra się przyzwyczajała i efekt był odwrotny do zamierzonego Nie wiem już co robić. Ostatnio pani dermatolog, u której byłam powiedziała mi, ze mam bardzo wrazliwa i delikatna skore. Moja cera bardzo sie brudzi od kurzu i innych zanieczyszczen a nie moge jej porzadnie umyc bo wtedy ja podrazniam Nie mam juz sily... nie chce mi sie nawet wychodzic na zewnatrz - ciagle widze spojrzenia ludzi mijajacych mnie to okropne... Z poczatku tradzik byl lagodny ale od okolo pol roku krostki zaczely pojawiac sie wszedzie - najbardziej na policzkach ;/ cala twarz mam zaczerwieniona i pokryta krostkami. Chcialam zapytac czy pomoglyby mi badania na hormony? Do kogo moge udac sie po skierowanie na takie badanie? Czy to w ogole mi pomoze?
PROSZE O POMOC !!!
PS. Chcialam tylko zaznaczyc, ze u mnie w rodzinie NIKT nie ma ani nie mial problemow z cera a tym bardziej z tradzikiem.