No więc dzisiaj kupiłem sobie ser żółty i zrobiłem w opiekaczu z chlebkiem, ketchum i mleko. Zwykle tak jadałem od lat i nigdy nic mi nie było a dzisiaj to mam wrażenie jak by mi obcy chciał wyskoczyć ze środka. Kibelek niewiele daje no ale pewne mądre głowy powiedziały "idź zwymiotuj" no i tu się zaczyna mój problem bo od zawsze miałem z tym problem jak chciałem zwymiotować to zawsze podchodzi mi już prawie do wymiotowania i tak jak by coś blokowało i nie pozwalało wyjść na zewnątrz. Wypiłem wody i herbaty gorzkiej ale i tak nie mogę zwymiotować a czuję iż mnie zaraz rozsadzi. Bierze na wymioty ale jak mówiłem w pewnym momencie jest jak by blokada i wsio wraca.

Jakieś sugestie jak można sobie inaczej pomóc bo raczej nie zasnę a bmw nie bardzo chce wyjechać z garażu.