Witam,
Zaczne od tego ze jestem czynnym sportowcem i zalezy mi na jak najszybszym powrocie do formy.
Wczoraj na treningu (pilka nozna ) na hali podczas biegu stanalem na prosta noge PRAWA (lepsza), az mnie odbilo do tylu, upadlem i odrazu poczulem ze cos jest z kolanem i zeszlem z boiska.
Zaraz po zamrozilem sobie kolano a w szatni posmarowalem bengay'em. Na noc zrobilem sobie oklad z kapusty (mama mi polecila..) i zawinalem w bandaz elastyczny. Rano kolano mialem spuchniete i nie moglem go wyprostowac do 180st.. kiedy stalem prosto uszkodzone kolano wystawalo do przodu w porownaniu z drugim.. mam problem z chodzeniem czuje jakby mi wiezadla przeskakiwaly w kolanie. Nie wiem ktore to wiezadla, ale czuje ze przeskakuje mi to co idzie z lewej strony rzepki z przodu. A bola przy chodzeniu obydwa z tylu z lewej i prawej strony..
Ktos moze wie co to za wiezadla, jak je leczyc i ile moze trwac rehabilitacja?
Jutro ide do ortopedy/chirurga.. ktos wie czy moze mi takie cos chciec wlozyc w gips?
Na to sie napewno nie zgodze bo troche slyszalem i czytalem ze kolan/wiezadel nie powinno sie unieruchamiac i rehabilitowac to czynnie.. Pozatym poprostu nie moge tyle czasu lezec w domu unieruchomiony..
Prosze o jakies porady i odpowiedzi na moje pytania.
Łukasz