Witam w sylwestra 2012 roku miałem bójkę i strzeliłem gościa w twarz po czym poszedłem się bawić dalej pod alkoholem nic nie czułem . Rano oprócz kaca zastałem spuchniętą rękę dokładnie to kostki środkowa najbardziej, pobolewała przez parę dni mocno i była spuchnięta ale jak to zwykle bywa zbagatelizowałem problem. Mijały tygodnie a ręką nie przestawała mnie boleć, a sama opuchlizna nie zeszła do końca.Po miesiącu gdzieś, Postanowiłem w końcu wybrać się do lekarza który powiedział mi że jak chcę to szybko załatwić to muszę iść na sor i powiedzieć że mi się to stało tego dnia. Tak też zrobiłem, poszedłem na pogotowie tam rękę prześwietlili i usztywnili (prześwietlenie nic nie wykazało) dostałem od nich skierowanie do ortopedy. Po paru dniach udałem się właśnie do ów ortopedy, który powiedział że dłoń nie jest złamana sprawdził i przepisał mi Lioton 1000 . Stwierdził że istnieje obrzęk tylko który z czasem zejdzie. Dziś mamy już marzec a ręka nie daje mi spokoju. Nie boli mnie już w stanie spoczynku lecz te 3 środkowe kostki na stłuczonej ręcę są większe od tej na zdrowej. i kiedy uderzę coś pięścią to mnie boli jak cholera. Ciągle czuję tą kostkę. Nie wiem co moge z tym zrobić jeszcze. Prosiłbym o rozpatrzenie mojego problemu i szybka odpowiedż z góry dziękuję
Pozdrawiam Radek