Witam otóż mój problem zaczął się w czerwcu tego roku,zacząłem odczuwac podrażnienie w jednym punkcie u spodu penisa, zaraz pod cewką. Nie był to ból, niekiedy podczas sexu odczuwałem kłucie ale tylko przy mocniejszych ruchach. Udałem się z tym do urologa , który to stwierdził że nic nie widzi (dodam że zaczerwienienie i jak bąbelkowata struktura żołedzia widoczna jest przy podnieceniu) ,zrobil badanie prostaty oraz usg pecherza, nerek etc.Wszystko ok zalecił urosept i Nospe (nie wiem dokladnie dlaczego) Powiedziałem mu także że odczuwam lekki dyskomfort w okolicach krocza, tak jakbym za długo na rowerze jeździł. Objawy nie ustopiły, dalej odczuwam 'zimno,pieczenie,mrowienie' w czubku penisa. Zrobiłem badania krwi, moczu ale wszystko wyszlo ok. Po dwóch miesiącach udałem się do lekarza rodzinnego który to zalecił wykonanie posiewu moczu i nasienia. Mocz wyszedł jałowy a w nasieniu gronkowiec złocisty o stezenie 10 do 3, ponoć niskie bardzo. Udałem sie do drugiego urologa które powiedział że bakteri jest niewiele, że w sumie objawy które mu opisuje mogą być od tego ale niekoniecznie, cóż przepisał mi Unidox na 12 dni w celu wybicia bakteri. Recepte wybrałem całą, objawy nie ustały więc wybrałem się do dermatologa/wenerologa , który to stwierdził że nabłonek jest żołędzia jest zniszczony przez stosowanie clotrimazolum, że prawdopodobnie jest to zapelenie żołędzi i przepisał Aftin do smarowania, Travocort Creme oraz witamine E do smarowania na regeneracje. Travocort i aftin miałem stosować 10 dni, potem 10 dni przerwy, tak też zrobiłem lecz niestety skutek mizerny. Obecnie jestem na morzu, nie mam możliwości skorzystania z porady lekarza, dopiero za 3 tygodnie zejde na ląd. Moje pytanie brzmi - co mi właściwie dolega, jak moge sobie pomóc, czy przez te 3 tygofnie może się to pogorszyć ? Dodaje zdjęcia w linku. Z góry dziękuje za wszelką pomoc
ttp://i61.tinypic.com/10gin7q.jpg
http://i59.tinypic.com/ygj2s.jpg