Witam,

W grudniu miałem wymienianą plombę (lewa dolna szóstka) z amalgamatu na białą, światłoutwardzalną (jeżeli się mylę to przepraszam, ale nie znam się na tym, podejrzewam, że nawet z takim słabym opisem wszyscy wiedzą o co mi chodzi). Ząb pobolewał kilka dni, potem ustało. Dentystka mówiła mi, że w zębie jest duży, głęboki ubytek i możliwe, że jak będzie bardzo bolał to może będzie konieczne kanałowe.

W ubiegłbym tygodniu w piątek zaczął mnie boleć ząb. Sobota i niedziela były nie do zniesienia. W poniedziałek pojechałem do dentystki. Niestety konieczne było kanałowe, rozwierciła zęba, zatruła, i przykryła fleczerem. Umówiłem kolejną wizytę na 5 kwietnia. Ząb dość szybko przestał boleć, po 2-4 godzinach. Teraz, po kilku dniach niestety ból wraca. Ząb nie jest co prawda tak czuły na chłodne powietrze i na napoje (ciepłe, zimne), jednak stale czuję delikatne pulsowanie i ból przy naciskaniu lub przy "postukiwaniu" zębami.

Czy to jest normalne? Mogę poczekać na termin 5 kwietnia czy raczej niezwłocznie należy się udać do lekarza?

Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam