Moja przyjaciółka ma bardzo ciężką sytuacje rodzinną. Mąż notorycznie kłamie, za jej plecami umawia się z innymi kobietami, zrobił na jej nazwisko masę długów.. to tak w skrócie.. W domu przyjaciółka nie ma również wsparcia i zrozumienia od najbliższych, którzy twierdzą, że skoro ma pracę i zarabia to musi się na to godzić. Udowodniłyśmy mu razem zdrady, koleżanka w międzyczasie dowiedziała się o jego "nieślubnym" dziecku...ale nic nie jest w stanie jej przemówić do rozsądku że nie ma się co wiązać z takim pasożytem
Co miesiąc jest ta sama sytuacja: pan N jest zły, zdradza, krzyczy na nią wyzywa ją i dzieci, ja próbuję pomóc, wytłumaczyć, wesprzeć a później wszystko kończy się: "Może jakoś się ułoży, zmieni się..mamy dzieci"..
Jak wytłumaczyć jej, że taki kłamca, który jej nie szanuje się nie zmieni, że da sobie sama radę..