Witam. Mam problem z trwałą i pełną erekcją.
Członek "opada" po krótszym lub dłuższym czasie.
Nie następuje 100% podniecenie: erekcja jest na poziomie około 90%,
a satysfakcja ze stosunku nie jest pełna.

+ palę regularnie w małych ilościach (kilka sztuk dziennie lub wcale)
+ od czasu do czasu piję alkohol (raz na tydzień lub dwa tygodnie)
+ żadnych narkotyków
+ kawę odstawiłem miesiąc temu

+ 88 kg/183 cm wzrostu
+ biegam regularnie rok (w zimę bieżnia)
+ staram się zdrowo odżywiać (np z powodu odchudzania które mi wychodzi dobrze)
+ zerowy poziom stresu
+ moja partnerka jest mi bliska, jest atrakcyjna fizycznie i angażuje się
+ jesteśmy razem 2 miesiące

- masturbowałem się od 10 do 25 roku życia
(zaprzestałem miesiąc temu)
- współżycie zacząłem w tym roku

Należę tej grupy samców, którzy nie odczuwają intensywnej potrzeby współżycia.
Można rzecz że myślę raczej głową niż kroczem :P
Swojej dziewczyny się nie wstydzę, psychicznie czuję się komfortowo przy niej i
póki jestem "w stanie" - jest dobrze.
Dziwi mnie fakt że gdy byłem sam to miałem ochotę sobie ulżyć co 3-4 dni,
a odkąd jestem z moją dziewczyną mam taką ochotę znacznie rzadziej.

Zrobiłem badanie na poziom testosteronu:
22,03 nmol/l (zakres referencyjny 9,9-27,9)

Jakieś sugestie? Inne forum?
Dziś udaję się do lekarza rodzinnego na konsultację.