Witam. Od około dwóch lat odczuwam zauważalny problem w kwestii mojej koncentracji. Cały czas jestem rozproszony, jest to dość złożone. Jeżeli chodzi o kontakty z innymi, ciężko mi się skupić na rozmowie, często zwyczajnie plącze mi się język i zamiast próbować wybrnąć z sytuacji, zaczynam myśleć tylko i wyłącznie o tym, że nie moge sie wysłowić przez co często ludzie ze mną korespondujący dokańczają za mnie zdania. Podczas, np. opowiadania jakiejś historii potrafie w środku się zatrzymać i dosłownie zapomnieć o czym mówie, nagła pustka w głowie. Moje słownictwo jest bardzo ubogie mimo, że staram się je wzbogacać, ale wszystko mi po kilku dniach ulatuje. Nie wiem co mialem wczoraj na obiad. Przy sytuacji np. gdy ktoś się mnie o coś zapyta w momencie niespodziewanym, zawsze muszę zapytać "co?" tak jakbym nie dosłyszał pytania, by w tym czasie ułożyć sobie odpowiedź. Coraz mniej pamiętam rzeczy z dzieciństwa i z przed ostatnich lat, nie potrafie polaczyć danego roku z wydarzeniami. Wszystko odkładam na ostatnią chwilę, mam problem z tym, że nic mi się nie chce, potrafię przejść obojętnie obok brudnych naczyń na stoliku w pokoju, nie biorąc ich ze sobą mimo, że ide do kuchni(cały czas zdając sobie z tego sprawę). Brak we mnie jakiejkolwiek energii i ambicji. Jestem 23 letnim chłopakiem, który do niedawna mial wielkie marzenia. Po studiach budownictwa, od kilku lat planowałem wyjazd na stałe na Islandie, marzylem o własnej firmie o byciu człowiekiem spełnionym i niezależnym.Teraz się boję wyjść z wlasnego pokoju i rozmowy z ludźmi. Dzieje się ze mną coś bardzo nie dobrego. Pozdrawiam Adam.