Witam wszystkich bardzo serdecznie,
założyłam wątek na tym forum,by móc zorganizować się, co do skierowania się do odpowiedniego lekarza.
Jestem młodą dziewczyną mam rocznikowo 17 lat, moje życie jest nie tyle co w stresie, co w większym pośpiechu.
Jednak tu pojawia się problem..:
Odkąd pamiętam miałam problemy z wysiłkiem fizycznym, zwłaszcza bieganiem,mój kłopot polega na tym , iż gdy przebiegnę się sprintem na dystans ok. 100-150m. moje drogi oddechowe wypełnia jakby jakaś wydzielina,nie jest to ani ropa ani woda, to jest po prostu "COŚ".. W następstwie strasznie mi duszno, nie mogę złapać oddechu i przez kilka/kilkanaście godzin podczas oddychania boli mnie tam w środku (płuca/oskrzela) oraz mam kaszel(duszący). Nie jest to zadyszka,bo każdy ją ma i po chwili ustaje...
Nie mam pojęcia skąd się to wzięło u mnie , jak byłam młodsza nie wadziło mi to może tak jak teraz... Będąc dzieckiem bardzo często byłam przeziębiona/chora, oczywiście na oskrzela , raz znalazłam się w szpitalu, a w konsekwencji pojechałam do sanatorium, po tym była znaczna poprawa,jednak mój problem powrócił.

Stąd moja prośba, czy ma ktoś z Was podobny przypadek, lub spotkał się być może z taką chorobą i wie gdzie powinnam się udać, jak w ogólę nazwać takową dolegliwość?
Z góry bardzo dziękuję za wszelakie odpowiedzi.
Pozdrawiam, Ada.