Witajcie. Mam problem z erekcją. Byłem kiedyś w długim związku. Seks był może raz w miesiącu (temperament partnerki) ale wszystko było ok. Żadnych problemów ze wzwodem. Był zawsze wtedy kiedy potrzeba i nie miała nawet znaczenia ilość wypitego alkoholu. Byłem tak pobudzony że czasem nawet musiałem się trochę upić bo na trzeźwo mój stosunek kończył się przedwczesnym wytryskiem.
Teraz nowa partnerka, od początku problemy. Wzwód raz jest, za chwilę go nie ma. Potem znów jest i za chwilę nie ma. Muszę trafić w dobry moment i szybko zacząć działać bo jak przeciągnę to nici z seksu. Dodam że jak już uda mi się rozpocząć to wzwód jest ok przez cały stosunek. Czasem są takie dni że za 10min po pierwszym współżyciu mogę robić to drugi raz i już zdecydowanie dłużej. Ale czasem jest tak że za nic w świecie nie chce działać.
Partnerka ładna więc wykluczam sprawę pociągu. Stres chyba też odpada bo partnerka nie robi mi żadnych problemów. Jest bardzo wyrozumiała jeśli się nie uda. Ja nawet sam już się czasem z tego śmieję, choć nie wiem czy powinno mi być do śmiechu.
Byłem u dwóch seksuologów. Stwierdzili problem psychiczny. Wcześniej myślałem że mają rację, ale teraz zaczynam wątpić. Jeden przepisał mi Maxigrę która mi nic nie dawała. Raz był wzwód za 15 sek nie. Potem znów i tak w kółko. Z tabletkami czy bez, to samo. Następny przepisał mi Cialis 5mg i kazał brać codziennie przez 28 dni po jednej tabletce o stałej porze. Niestety nie sprawdziłem tego bo nie stać mnie na kurację za 700zł :/
Myślę teraz czy problem nie jest po stronie zdrowotnej. Robiłem badania krwi. Wszystko w normie. Testosteron i prolaktyna też. Cholesterol i trójglicerydy też. Cukier też. Ciśnienie w normie. Nie wiem co jeszcze można sprawdzić.
Palę papierosy od młodych lat, jakaś podstawówka chyba. Czasem i zdarzy się paczka, a czasem cały tydzień nie palę bo nie mam ochoty. No ale palę, to fakt. Alkohol też. W weekendy jak każdy czasem zdarzy się upić. W tygodniu prawie codziennie jakieś piwko wieczorem.
Sam już nie wiem gdzie szukać powodów. Może powinienem tym razem udać się do urologa na jakieś badania?