Witam.
Moja babcia ma 63 lata.
Od pewnego czasu zaczęła mieć urojenia, dziwne głosy dochodzące z głowy, że ktoś chce ją zabić, ktoś mówi do niej z telewizora czy też radia. Zaczęła wynosić różne rzeczy np. potajemnie wzięła 2 skrzynki z narzędziami i rozrzuciła na podwórku a skrzynki pochowała czy też wyniosła bańkę paliwa na pole. Mówi, że jest elektroniczne naświetlona od internetu i nie daje sobie przetłumaczyć, że to niemożliwe. Wyzywa członków rodziny także dzieci. Odłącza sprzęt domowy od prądu przez co stwarza zagrożenie dla rodziny ponieważ jeśli wyłączy pompę od pieca to rozsadzi piec i spali dom. Cały czas mówi, że ktoś ją śledzi albo że w domu wszędzie są podsłuchy i ukryte kamery. Przewraca dom do góry nogami bo mówi, że pochowaliśmy broń na nią. Wzywa policję, a później my musimy tłumaczyć funkcjonariuszom jej chorobę. Zabraliśmy już telefon żeby nie robiła tego typu głupot. Ponadto gdy wspomnimy o chorobie zaczyna się denerwować i obrażać każdego dookoła. Nie chce iść do specjalisty na same badania a co tu dopiero mówić o leczeniu. Chciałbym żeby specjalista powiedział co to może być za choroba i jak sobie z nią poradzić? Co robić skoro ona nie daje sobie pomóc i iść do lekarza?