Dzień dobry,
Jestem młodym "meżczyzna" i pisze ponieważ mam problem w kontaktach z innymi ludzmi. Problem który bardzo przeszkadza mi w życiu z roku na rok co raz bardziej. Kiedys miałem duzo kolegów znajomych przyjaciół. Byłem zawsze w centrum uwagi, byłem bardziej pewny siebie i wydaje mi sie ze zdecydowanie bardziej lubiany. Teraz moge powiedziec ze mam obecnie jednego kolege z którym utrzymuje kontakt i dziewczyne która jest całym moim zyciem. W sumie wydaje mi sie ze to sie zaczeło w momecie kiedy ja poznałem. Stopniowo tych kolegów miałem co raz mniej teraz takich z którymi utrzymuje kontakt nie mam praktycznie w ogóle, wczesniej chodziłem do szkoły zawsze miałem grupke znajomych z którymi sie dogadywałem. Od 2 lat pracuje ogólnie prace mam nie najgorsza chociaz tez nie najlepsza(nie jest spełnieniem moich marzen). W pracy mozna powiedziec ze nie mam jakiegos kolegi z którym mogłbym pogadac na luzie zwykle wole sie nie odzywac za duzo bo jak tylko zaczne z kims wchodzic w dyskusje to zwykle pozniej sie tylko denerwuje. Nie wiem czy moze trafilem na złych ludzi w pracy ? (smieja sie z tego ze uprawiam sport czytam staram sie zdrowo odzywiać) w sumie jestem w tej pracy jednym z najmłodszych moze to dla tego ? do tej pory tak myslałem ale od pazdziernika chodze do szkoły i tez jakas na razie sie tam srednio odnajduje nie mam za bardzo z kim pogadac moze to dlatego ze to jest dopiero poczatek a moze to dlatego że ze mną jest po prostu coś nie tak ? na prawde przeszkadza mi to bardzo w zyciu. Przeszkadza mi to ze w pracy nawet nie mam z kim pogadac czesto sa takie momeny ze po prostu nikt sie nie odzywa do nikogo przez długi czas przeszkadza mi to ze mysle ciagle o tym ze o nie jutro do pracy znowu bede musiał siedziec z tymi debilami. Prosze pomóżcie mi ? czy ze mna jest coś nie tak ? czy po prostu mam pecha i teraz trafiam na złych ludzi ?