,
Od sierpnia tego roku mieszkamy w Finlandii. Tu do szkoły międzynarodowej chodzi nasza dziesięcioletnia córka. Ma również Wf , polegał on na podróżach po lesie , teraz dzieci ćwiczą w sali. Ostatnio ćwiczyli pozycję żaby , bez materaca ,tak zwyczajnie na podłodze. Córce nie wychodziło to więc miała się tego nauczyć na następny WF. Ćwiczyła w domu tak jak w szkole i złamała ząb-jedynkę. Cierpi z tego powodu bardzo, nie chce odzywać się do nikogo poza domem(musimy odczekać tydzień ,żeby uzupełnić brak-polecenie tutejszego specjalisty), nie chce chodzić na lunch i nie chce już tu chodzić na WF. Do tej pory, tzn. dopóki była w Polsce te lekcje uwielbiała(jednak w Polsce była siatka, koszykówka, piłka nożna ćwiczenia gimnastyczne lecz nigdy bez zabezpieczeń). teraz mówi ,że nienawidzi WF. Rozumiem ją i sama cierpię ,bo widziałam czym to może grozić a zaufałam tutejszej edukacji... Mam ogromne wyrzuty,że nie zabroniłam jej tego robić bez zabezpieczenia... Pytanie jak powinno wyglądać takie ćwiczenie?
Z góry dziękuję za pomoc.