Witam. Dzisiaj mam 44 dzień cyklu a miesiączki dalej nie widać. Ciąże wykluczyły testy ciążowe z moczu i badanie poziomu b hcg we krwi.
We wtorek (tj 42 dzien cyklu) zrobiłam badanie krwi na poziom FSH i Estradiolu. wyniki: FSH 2.09 IU/l co wskazuje na fazę lutealną, Estradiol 366,6 pg/ml co wskazywałoby na fazę owulacyjną.
Chciałabym dowiedzieć się czy powinnam się marwtić? Dlaczego poziomy FSH i Estradiolu nie są 'w tych samych fazach' i co spowodowało brak miesiączki? Do ginekologa jestem umowiona
za miesiąć, teraz przez tydzien mam zazywac luteine, a potem odstawić i czekać na okres. Czy powinnam udać się do ginekologa wcześniej?
Bardzo prosze o odpowiedź.