Witam. Chciałam przedstawić swoją sytuację: od pewnego czasu obserwuje u siebie powiększony węzeł chłonny karkowy. Zazwyczaj na karku pojawi mi się jakaś krostka, którą rozdrapię i wtedy on się pojawia. Potem zauwazyłam, że zmiejsza się, aż zniknie całkiem. Czasami jest bolesny, ale akurat teraz nie. Aktualnie mam stan zapalny dziąsła oraz czuję się lekko przeziębiona. Czy ten "znikający się i pojawiający" wezeł może być wynikiem stanu zapalnego czy raczej lepiej udać się do specjalisty i nie gdybać? Dodam, że czasami wyskakuje mi także wezeł przyżuchwowy, który także znika. Zaczęłam się trochę bać. Proszę o odpowiedzi i dziękuję