Napisal
Nie zarejestrowany
Witam, na wstępie zaznaczę, że aktualnie borykam się z lekką ginekomastią.
Od około półtora tygodnia w miejscu którego nazwać nie umiem (pod pachą i lekko sprawej strony, dosłownie linia łącząca prawy bok i plecy) mam bolący mięsień (chyba, na 100% nie zostało to potwierdzone) jest on znacznie bardziej wyczuwalny niż na lewym boku, jest twardy, sprawa wrażenie jakby można go było przesunąć. W momencie kiedy mam zgiętą rękę bardzo mi przeszkadza, czuje straszny dyskomfort jednak gdy rękę do góry podniosę całkowicie zanika, nie ma po nim śladu.
Byłem u chirurga przy wizycie kontrolnej z ginekomastią i stwierdził powiększone węzły chłonne jednak późniejsze usg nic takiego nie wykazało.
Mam dość spory kawałek drogi do chirurga więc postanowiłem pierw zapytać tutaj z czym może być to związane.