Witam!

Na wstepie przepraszam za brak polskich znakow, lecz mieszkam w UK i korzystam z komputera w pracy.

Mam pewniem problem, niestety zbieralem sie juz dlugi czas by to skonsultowac w jakikolwiek sposob.
Kilka miesiecy temu, okolo szesciu, poczulem silny bol, jakbym zostal uderzony/kopniety w jadro. Stalem akurat przy blacie robiac kolacje i pomyslalem, ze sie uderzylem o kant stolu, lecz bol nie ustawal, a raczej sie nasilal, stawal sie mocniejszy niz 'kopniak'.

Taki poziom bolu utrzymywal sie okolo tygodnia, bardzo ograniczal moj ruch i wszelkie czynnosci, cala moja uwaga skupiala sie na tym miejscu. Po tygodniu poziom bolu zaczynal powoli schodzic nizej, az praktycznie ustal, lecz moje jadro jest bardzo twarde, cieple i powiekszone. Problem dotyczy lewega jadra, prawe jest w naturalnym stanie, bez zadnych objawow. Chore jadro jest okolo 3-4 razie wieksze niz zdrowe.

Na dzien dzisiejszy czasami lekko poboli okolo minuty-dwoch i to w zasadzie wszystko. Moge je dotknac, ale jesli chocby lekko scisne, czuje bol i dyskomfort.

Nie mam problemow z oddawaniem moczu, nie odczuwam tez zadnego bolu przy oddawaniu.
Nie mam problemow ze wzwodem ani z wytryskami, nie spadlo mi rowniez libido.

Jesli to ma znaczenie, zdarzaly mi sie czasami 'poimprezowe' stosunki z kobietami, niestety nie uzywalem prezerwatyw. Probowalem suplementow diety antybakteryjnych, jak rowniez bralem antybiotyk w tabletkach (nie pamietam nazwy) lecz z tresci ulotki wynikalo, iz sluzy do leczenia chorob wenerycznych, stosowany przy rzezacze, kile itp.