Piszę na baskim forum, bo myślę że kobiety lepiej czują takie problemy. Od wielu lat mam kilka niepokojących objawów. Po pierwsze mam problemy ze skupieniem, boję się różnych dźwięków w nocy. Nie mam ochoty wstac rano z łóżka i zrobić cokolwiek bo wszystko wydaje mi się bez sensu. Czasami płaczę zupełnie bez powodu. W ogóle czuję się zupełnie bezwartościowy. Każda nawet najmniejsza krytyka bardzo boleśnie odbija się na mnie powodując poczucie winy nieadekwatne do sytuacji. Ostatnio te objawy się nasiliły, już nie daję rady sam z nimi walczyć jak wcześniej. Dodatkowo moja ukochana dziewczyna zaczyna mówić, że jej nie słucham (np. jak pomagam jej w czymś to zawsze coś wylatuje mi z głowy) a ja nawet używając wszystkich swoich sił zmysłowych nie daję rady się poprawić, choć bardzo mi zależy. Nie należę do ludzi leniwych bo pracuję w 3 miejscach jednocześnie i pracodawcy są zadowoleni. Jednak wciąż prześladują mnie myśli, że zaraz zostanę zwolniony zupełnie bez żadnego powodu bo zrobię wielką głupotę. Czasami taka myśl może się uczepić i nie dać mi spokoju przez cały dzień. Ostatnio objawy nasiliły się. Nawet jak miałem wolne w jasne słoneczne dni, to zupełnie nie miałem ochoty. Nie tylko na wyjście ale nawet na wstanie z łóżka. Mam chwile "przebłysku" wtedy jest wszystko w porządku, ale są to tylko chwile...