witam. od jakiegos roku mam napieciowe bole glowy przez pierwsze miesiac byly tak uciazliwe ze nie moglem sie podniesc z lozka dopiero pozniej po calych badaniach okazalo sie ze nie problem w ciele lecz psychice. bardzo odbila sie na mnie calkowita zmiana otoczenia stwierdzono u mnie nerwice natrectw ale wydaje mi sie ze tego nie mam mam innne postrzeganie swiata niz kiedys zwracam uwagi na krawedzie dodam ze mam 19 lat biore paxtin 60mg chlorprotexin oxazepam 10mg i wczesniej risperon czy to moze byc psychoza i co sadzicie o lobotomii jesli zadne leki juz nie pomaaja?