Witam. Od dwóch lat mam kłopoty ze snem.Otóż, jak zasypiam, to w mojej głowie zaczynają się kotłować myśli, typu że jeśli zasnę, to stanie mi się coś złego.Ponadto, boję się, że "coś" zrobi mi krzywdę. Przez swoją głowę, boję się spać w nocy.Doszło do tego, że zasypiam z różańcem przy sobie.Chciałam porozmawiać na ten temat z księdzem, ale mieszkam w małej miejscowości, a nie chcę żeby się to rozniosło po całej wiosce.Zasypiam dopiero, jak na podwórku robi się jasno.Przez swoje problemy, nie mogę normalnie funkcjonować.Za dnia śpię, a w nocy zmagam się ze swoimi demonami.Proszę o pomoc, bo boje się że za daleko to wszystko zajdzie, a mam dopiero 21 lat.