Witam,
Jestem tu nowa i potrzebuję pomocy dla mojego chłopaka, ponieważ od jakiegoś czasu dzieje się z nim coś złego. Nie wiem czy dział wybrałam odpowiedni, ale może opiszę pokrótce o co chodzi: mój chłopak ma 24 lata, na codzień jest zupełnie normalnym człowiekiem, ale w sytuacjach,,stresowych'' bardzo się zmienia. Pod wpływem stresu dostaje jakby,,ataku'': popada w złość i agresję, jąka się albo np. powtarza kilkakrotnie to samo słowo, ruchy są bardzo pobudzone, rzuca przedmiotami, biega w tą i z powrotem, szarpie ubranie, dostaje jakby skurczy kończyn, drżą mu mięśnie, coś na podobieństwo tików, jakby minimalne drgawki, wzrok jest jakby otępiały/obcy. Potrafi płakać i krzyczeć. Skarży się wtedy na podwyższoną temperaturę ciała. Trwa to zazwyczaj tylko chwilę i zachowuje sie jakby był zupełnie innym człowiekiem, potem znowu jest normalny i mówi, ze nie wie co sie z nim dzieje, przeprasza mnie i twierdzi, ze jakby działa pod wpływem innej,,świadomości'', jakby urywał mu się film na tą chwilę i nie wie co robi. Bardzo sie tego boję, że mógłby zrobić sobie albo mi coś złego. Szczególnie niepokojące są te drżenia mięśni/tiki nerwowe. Co mam zrobić i jak się zachowywać i co to może znaczyć? To na pewno nie jest zwykły niepokój albo nerwowość, mam wrażenie, że z każdym takim,,atakiem'' jest coraz gorzej. Chciałabym zabrać go do lekarza, ale nie wiem od czego zacząć. Pomocy.