Witam, ponad tydzien temu w szkole zaczęło mi mocno dokuczać swędzenie w okolicach karku, szyi, we włosach na twarzy, w okolicach nosa i uszu. Na karku szyi i ramionach zaczęły pojawiać się zaczerwienione plamy. Poszłam do szkolnej pielegniarki, która stwierdziła, że uczulenie jest za mocne na wapno i powinnam dostać zastrzyk. Pytała również o ewentualne problemy z tarczycą, o których nic nie wiedziałam. Szybko udałam się do lekarza rodzinnego, jednak przed wizytą plamki zdążyły już prawie całkowicie zniknąć. Ten stwierdził, że to delikatne uczulenie, powinno szybko zniknąć i przepisał ALLERTEC i OXYCORT w areozolu. Wróciłam do domu zażyłam tabletki popsikałam miejsca wcześniejszego zaczerwienienia lekiem w areozolu i położyłam się do łóżka. za ok 20 minut wstałam z mocno zaczerwienionymi obszarami wokol i na szyi, wrecz bordowymi. Szybko zmyłam lek. Następnego dnia rano pojawiły się tylko drobniejsze plamki, znow w podobnych miejscach, ale zanim dojechałam do dermatologa te znów praktycznie zdążyły zniknąć. Pani dermatolog kazała mi się podrapać i stwierdziła POKRZYWKĘ. Zaleciła odstawienie orzechów, słodyczy owoców cytrusowych i przepisała nowocześniejszy lek CLATRA. Powiedziała, że samo uczulenie nie jest groźne ale czasami ciężkie w próbach pozbycia się go. Wieczorem przyjęłam lek i położyłam się spać. Po ok. 30 minutach obudziłam się z ogromnymi plamami na twarzy, szyi, ramionach plecach i dekolcie. Moje uszy były aż bordowe, wcześniej nie miałam, aż tak mocnej reakcji. Ponadto zaczełam czuć, że puchnie mi jedna strona twarzy i ucho zaczyna się zatykać. Pojechałam na pogotowie tam dostałam zastrzyk, po którym objawy miały się załagodzić. Tak faktycznie było, Pani doktor przestrzegła mnie jednak, że pokrzywka i plamy raczej wrócą i następnego dnia powinnam udać się do lekarza rodzinnego. Tak też zrobiłam. Następnego dnia na szyi pojawiły się czerwone kropki, lekarz rodzinny powiedział, że pokrzywka wroci, przepisał mi sterydy pabi-dexamethason i zalecił przyjać od razu 3 tabletki i 2 wieczorem. Nad ranem obudziłam się znów z drobnymi krosteczkami na szyi plecach i w nowym miejscu : na przedramieniu. Jako że lekarz zalecił przyjmowanie pabi- dexamethasonu objawowo, wzięłam jedną tabletke jednak kropeczki zaczęły się rozlewać i bylo ich coraz więcej, więc wzięłam 2 kolejne tabletki. Coś dziwnego zaczęło dziać się z moim stanem psychicznym. Miałam dziwne stany lękowe i załamania. Wybrałam się więc na prywatną wizytę do dermatologa. Pani ,, przeprowadziła ze mną wywiad '' pytała o ewentualne nowe ubrania pościel kosmetyki itd. Wspomniałam jej o tym, że w zeszłym tygodniu kupiłam nowe perfumy w drogerii. Uznała to za alergen, na potwierdzenie pokazałam jej zdjęcia moich pleców i szyi podczas jednego z pierwszych plamowych wysypów. Potwierdziła, że miejsca nasilonego zaczerwienienia są tam, gdzie najprawdopodobniej nawięcej się psikałam. (Perfumy odstawiłam już w pierwszym dniu uczulenia). Pani dermatolog ,, zrobiła mi test'' i podrapała mnie po szyi i dekolcie, co kolejny raz potwierdziło POKRZYWKĘ. Stwierdziła również, że dawka sterydów jakie mi przepisano jest zupełnie nieadekwatna do mojej wagi(45kg) i prawdopodobnie przez te duże dawki, skarżyłam się na słaby stan psychiczny. Zaleciła mi stopniowe odstawienie PABI-DEXAMETHASONU i wprowadziła TELFEXO rano i XYZAL wieczorem, kazała wyprać wszystkie ubrania .Po tygodniu ,, kuracji'' plamy ustąpiły, ale nadal pojawiają się krostki, tym razem sie nie chowają i są już od kilku dni. Są na ramionach plecach i pośladkach, kilka na brzuchu i na szyi w kilku innych miejscach np. na polikach. Aktualnie biorę pół tabletki pabi-dexamethasonu. Chciałam zapytać, czy te uczulenie nie powinno powoli ustępować. Po zmniejszeniu dawki sterydów zaczynam zauważac powolne nawroty plam na ramionach i we wczesniej wspomnianych miejscach, mogę zauważyć rownież wzmożoną potliwość. Nigdy nie byłam na nic uczulona, ani nie zdażyło mi się nic podobnego. Co powinnam zrobić? Czy powinnam znów skontaktować się z dermatologiem? Martwi mnie to. Z góry dziękuje, za poświęcony czas, pozdrawiam.