Witam. Mam 32 lata i jestem w 16 tygodniu drugiej ciąży. W lipcu miałam podwyższone Tsh 2,74 i dostałam skierowanie do endokrynologa. Przed wizytą powtórzyłam badanie wynik 1,66. Endokrynolog nie wdrożył żadnego leczenia jedynie kazał powtórzyć Tsh za dwa tygodnie i dodatkowo anty Tpo i anty Tg. Po dwóch tygodniach Tsh 3,15 i wizyta u innego lekarza który zalecił Letrox 50, który biorę od 11 tygodnia ciąży. Wynik po miesiącu leczenia 1,49. Pozostałe wyniki tzn. anty Tpo anty Tg ft3 ft4 w normie. Czy w związku z takimi wynikami Tsh i wdrożeniu leczenia dopiero w 11 tygodniu ciąży jest ryzyko że będzie to miało jakikolwiek wpływ na rozwój dziecka?