Witam, mój problem i moje pytanie są następujące. Mój chłopak był leczony dosyć długo na depresję, miał różne leki po których najpierw bardzo przytył, dziwnie się zachowywał... jakby faktycznie przestał być smutny, ale... on jakby w ogóle przestał cokolwiek czuć. Po prostu pusta wydmuszka. Długo się martwiłam ale lekarz mówił że tak może być i trzeba to przeczekać. Przeczekałam, byłam z nim, ale teraz kiedy już jest po, kiedy nie bierze leków i wszystko powinno być świetnie pojawił się problem. Mianowicie mój chłopak prawie nie ma erekcji. Próbowaliśmy się kochać wiele razy, on mówi, że go podniecam, ale jego penis co najwyżej jest twardy przez chwilę i od razu mięknie. Nie wiem do głowy przychodzi mi że to skutek uboczny leczenia depresji... to co mnie martwi to to czy to może zostać na stałe. czy on powinien pójść do seksuologa? czy z powrotem do swojego psychiatry?