Witam. Od paru miesięcy żyje z myślą że dopadł mnie chłoniak. Wyniki krwi dobre, ob i crp też. Mam powiększony wezel chlonny pod zuchwa (internista powiedział że to migdalek), czerwone gardlo i powiększone grudki chlonne w gardłem i w dodatku dość nie dawno zauważyłem powiększone węzły między pacha a klatka piersiowa, ja je wyczuwam (internista twierdzi że one nie są powiększone) boję się najgorszego, miałem rtg klatki piersowej o też wyszło Wszystko okej (pola płucne bez zmian ogniskowych). Nie wiem co się ze mną Dzieje czy to moja psychika płata mi figle? Pozdrawiam Wszystkich :-)