Witam! 10 stycznia 2012 roku wieczorem wypiłam hebratę, coś zaczęło mnie skrobać w gardle. Zajrzałam do kubka i okazało się że był tam drucik metalowy od myjki do naczyń(wcześniej myłam nim czajnik i musiało się odłamać i zostać na dnie). Pomyślałam że skoro jest taki drucik na dnie to musiałam może jeden wypić z herbatą. Ale ten drucik był mały i dość giętki, mimo, że ostry na końcach. Mama poleciła mi zjeść chleba suchego i powiedziała że przejdzie i wydalę to. Następnego dnia nic nie czułam więc stwierdziłam że jest ok. Jednak wieczorem zaczęło mnie boleć coś z lewej strony szyi. Po kilku dniach -w sobotę dokładnie -poczułam na szyi wyczuwalne zgrubienie z lewej strony, takie poprzeczne. Nie jest widoczne bardzo, ale jak się przyjrzeć dokładnie to widać lekko. Byłam z tym u laryngologa, stwierdził że nie ma tam nic (mimo, że jak patrzał lusterkiem miałam odruch wymiotny i więcej nie patrzał). Zapisał Eurespal nimesil witaminę E. Po dwóch dniach zaczęło mnie boleć bardzo gardło. Posżłam do rodzinnego-dała antybiotyk. Ból gardła minął, jednak guz zaczął mnie boleć i pulsować.Po 2 tyodniah brania antybiotyku była lekka poprawa. Antybiotyk się skończył i znów zaczęło boleć. posżłam do rodzinnego i skierowano mnie na badanie krwi. Badanie zrobiłam 31.01.2012-dzień po zakończeniu antybitykoterapii. Krew ok ob 17. Dnia 1.02.2012 zaczęło mnie bardzo boleć gardło i szyja z lewej strony-nie mogłam łykać posiłków-tylko picie. Czułam kłucie jakby ktoś jeździł igłą-wezwałam pogotowie dali zastrzyk przeciwbólowy Ketonal i kazali czekać do wieczora. Nie przesżło-pojechałam do pogotowia aby zbadał lekarz-on skierował mnie na oddział laryngologii szpitala w Gdańsku. Tam nie przyjęto mnie na oddział tylko robiono badania-najpierw lusterkiem, potem rentgen z cieniowaniem czy jak to tam sie nazywa-nic-potem usg-nic nie wyszło-chociaż podejrzewam że pani nie była pewna -zrobiono zwykły rentgen -okazało się że mam coś pod przyczepem I zebra z przodu.silnie nasycony punkt wielkości 2mm ciało obce? artefakt?-zlecono badanie tk w celu potwierdzenia. Poszłam do laryngologa po skierowanie na tk -nie wydał- ponieważ stwierdził że wymyślam, że jestem przewrażliwiona. Zapisał na 5 dni antybiotyk CLINDAMYCIN-MIP-i jeżeli po tym okresie nie minie mam przyjechać do nich znowu. Zaznaczam że choroba zaczęła się 10.01.2012 a dziś mamy 4.02.2012-mam ciągłą temperaturę która skacze od 26stopni do 37,8 stopni. Czuję ból nadal na szyi takie pieczenie w tym miejscu gdzie jest to zgrubienie i oli mnie głowa i lekko jakby ucho z lewej strony i z tyłu prawego ucha od czasu do czasu lekkie bóle. Co robić dalej?