Od jakiegoś tygodnia pocę się mocno podczas snu. Budzę się dosłownie cała mokra. Nie mam gorączki, wprawdzie byłam przeziębiona jakieś 2 tygodnie temu, ale już nie mam żadnych przeziębieniowych objawów.
Szukając w internecie potencjalnych przyczyn znalazłam tyle możliwych wariantów, że musiałabym się udać do każdego typu lekarza, żeby wszystkie sprawdzić.
Chciałabym zrobić jakieś badania zanim się wybiorę do lekarza ogólnego, żeby mieć już ze sobą jakieś dane (oprócz zdania "Pocę się w nocy."), które mogły by pomóc zdiagnozować przyczynę tych nocny potów. Jakie konkretnie badania powinnam zrobić?