W 2012 roku mialam operacje kregoslupa z dostepu przedniego. Operacja trwala ponad 6 godzin i po niej mialam takie bolesne sciskanie, uwieranie w lewej stronie brzucha. Wedlug lekarza mialo to minac, ale...jest coraz gorzej.. Trudno sie oddycha, odczucie jakbym miala za chwile peknac. Ucisk, gniecenie,rozpychanie,sciskanie. Wzdety brzuch, po lewej stronie , jak zjem wyraznie widac,ze ta polowa brzucha bardziej do przodu wystaje..Zaparcia. Gastrolog uznal, poltora roku temu,ze mam cos z glowa, ze zmyslam. Ale, ja zyc tak dalej nie moge, kazdy oddech to cierpienie. Bolu jako takiego nie ma, tylko jak bym w brzuchu miala dziecko, ktore sie porusza, kopie..Moja lekarka rodzinna twierdzi,ze jak nic, to zrosty, ale chirurg dal mi skierowanie na kolonoskopie i gastroskopie. USG wiosna nic nie wykazalo. Dlatego pytam, jaka jest skuteczna diagnostyka zrostow? Nie moge tak dluzej zyc, jakbyma mial zostac rozerwana..Nie idzie sie skupioc, nie idzie soac, bo to tak dokuczliwe jest..Prosze o rade..przeciez te zrosty chyba idzie zdiagnozowac, by je usunac..Jakie badanie to umozliwia? Slyszalam,ze Tk, wiec dlaczego mnie nie skierowano na to? To meczarnia bowiem, takie zycie..