Witam. Mam problem. Jestem na początku ciąży, to będzie jakiś 6-7 tydzień, dokładnie nie wiem nie miałam jeszcze wizyty u ginekologa. Mieszkam w Anglii tu wszystko wygląda nieco inaczej w służbie zdrowia niż w Polsce. Umówiłąm sie na prywatna wizytę do polskiego ginekologa jednak dopiero na piątek (tj.23.10) W sobote dostałam jednorazowego niedużego plamienia brązowego z dużą ilościa śluzu. Później nie obserwowałam plamień, aż do poniedziałku. W pracy zauważyłam blado-różowe zabarwienie papieru, później było brązowe z lekką domieszka krwi. Do teraz utrzymuje się brązowe. Jest skąpe i niczego nie ma na bieliźnie, tylko przy podcieraniu je widać.
Prosze o pomoc. Czy moge z tym czekać do piątku do wizyty u lekarza czy powinnam szukać innych rozwiązań?? Bardzo się martwie to moje pierwsze dziecko, staraliśmy się o nie cały rok aż w końcu się udało. Choruje na hashimoto i wiem że to też może mieć wpływ na ciąże.