Witam wszystkich , mam problem z moim pacjentem , cierpi on na szumy uszne , Ani badania ani EEG oraz QEEG niczego nie wykazały , podejrzewałem że problem może leżeć w krążeniu krwi w mózgu , niestety 9 miesięczna terapia nie wykazała wyników pozytywnych , z użyciem : Piracetamu , Winpocetyny , Nicergoliny , Miłożębu japońskeigo , Lecytyny/choliny , Betahistyny, Fenylopiracetamu - w testach wykazał wyższy wyniki lecznicze w uszkodzeniach mózgu od Piracetamu (sprowadziłem pacjentowi z Rosji ) .Szczerze mówiąc skończyły mi się pomysły jak wyleczyć te piski - (poza przyzwyczajaniem pacjenta do nich ), czytając zachodnie fora medyczne trafiłem na informacje że czasem pisk w uszach powoduje stres oksydacyjny w uchu środkowym i agonista TRPA1 leczy to. Chciałbym prosić o rady jak mogę spróbować jeszcze leczyć pacjenta - pacjent powiedział mi że może wziąć udział nawet w bardzo niestandardowych formach leczenia .
Z góry dziękuję za wszystkie rady .