Witam od 8-u dni mam ciągły pisk w uchu po strzelaniu na strzelnicy otwartej gdzie w jej regulaminie nie wymagano sluchawek.Wczoraj bylem u laryngologa audiogram bez zażutu błona bebenkowa nie jest przebita czy naciągnieta. Lekarz przepisal mi Vicebrol na miesiąc (na lepsze ukrwienie mózgu) po 2 dniach stosowania zero poprawy tak jak sie tego spodziewalem.Dodam, że zawsze mialem problemy z zatokami ,a jako male dziecko chyba niedotlenienie( zabawa reklamowką..)- nie mowilem o tym lekarzowi bo zapomnialem po tym jak od razu po wysluchaniu mojego problemu stwierdził, że edzie piszczalo do końca życia i niema na to leku. Ps. mam 22 lat więc troche dlugo tego życia ;d a sprawa dotyczy tylko prawego ucha ponieważ stałem na zewnetrzym stanowisku strzelniczym i fale dżwiekowe najbardziej uderzaly od prawej strony. Co dalej z tym zrobić?
pozdrawiam:
Piotr