Witam, piszę ponieważ mam wątpliwości odnośnie mojego wzroku (kto by sie spodziewal po piszącym o tutaj, prawda?), a mianowicie: Mam 18 lat i od dość dawna już moj wzrok nie jest w najlepszym stanie. Mysle, ze powinienem opisac wszystko co moze mi sie wydac przydatne w ocenie problemu, chociaz wcale nie musi tak byc. Zaczynajac, pamietam, ze w wieku kilku lat nosilem okulary, nie wiem z jakiej przyczyny, prawdopodobnie chodzilo o cos z meczeniem sie wzroku, ogladanie telewizora ze zbyt bliskiej odleglosci itd. Ale to raczej malo wazne. Okulary przestalem nosic w okolicach 10-11 lat (tak mysle). Przez pewien okres nie mialem problemow zadnych (przynajmniej tak mi sie wydawalo), ale od mniej wiecej 2-3 lat zaczynam zauwazac problem. To, czego jestem absolutnie pewien to to, ze na lewe oko widze zdecydowanie gorzej niz na prawe(zarowno z bliska jak i z daleka), w gabinecie pielegniarki szkolnej faktycznie widzialem gorzej te literki, oraz, chociaz to moze byc jakies moje wyobrazenie, mam wrazenie ze kolory widziane lewym okiem sa bledsze. Ostatni raz wzrok mialem badany 2 lata temu przez okuliste w zwiazku z gra w pilke nozna. Lekarz stwierdzil fiksacje w lewym oku i, o ile dobrze pamietam, astygmatyzm(?). W kazdym razie mialem test polegajacy na zalozeniu okularów i pokazywaniu figur geometrycznych na obrazku zlozonym z jakichs kropek, których w ogole nie widzialem. Mam wrazenie tez ze moje prawe oko meczy sie duzo bardziej. Mysle tak, poniewaz dzisiaj urzadzilem sobie mala bezsenna nocke i zauwazylem, ze prawe oko jest mocno przekrwione co nie musi byc dziwne. Dziwne jest, ze lewe oko jest zupelnie w porzadku, w sensie nie jest przekrwione, wyglada normalnie. Moje pytanie. Co dokladnie oznacza termin "astygmatyzm" i czy opisane przeze mnie wady to jakis faktyczny problem czy cos "mniejszej wagi"?