Witam, tydzien temu we wtorek dorobilem sie urazu, w pracy, przygniotlem sobie palce w efekcie czego mam polamane paliczki dystalne 3 i 4 palca, te ostatnie, pod paznokciami, najpierw bylem na sorze tam mi zalozyli 2 szwy opatrzyli i wyslali na wizyte, poszedlem na 1 wizyte, pozniej na 2 i 3 mam w czwartek ale dowiedziec sie cos od tego lekarza to chyba rzecz nie mozliwe, gdy wchodze karze mi wejsc do 2 pokoju gdzie pielegniarka zmienia mi opatrunek i podaje nastepny termin wizyty a w tym czasie lekarz przyjmuje juz kogos innego, chyba pracuje na akord, i tak wygladaly te 2 moje wizyty, postanowilem zadac wiec tu pytanie, bo wszedzie gdzie czytam badz dowiaduje sie od kogos, to zawsze usztywniaja takie palce, dlaczego ja nie mam usztywnionych, mam zwykly opatrunek jak na rane, wystaje mi caly paznokiec czy nie powinien byc on zdjety przez lekarzy? Co mi wolno, i ile takie cos sie goi, pielegniarki jak zapytalem to powiedziala ze nie wie, i dlaczego chodze ze zlamanymi palcami do chirurga a nie ortopedy? Prosze o odp