jestem w 5tygodniu ciąży mam mdlosci rano i wieczorem ale gdy zapale po sniadaniu i kolacji to ich nie mam.
mam palic czy nie? bo juz nic nie rozumiem. niech ktos madry podpowie co mam robic.
jestem w 5tygodniu ciąży mam mdlosci rano i wieczorem ale gdy zapale po sniadaniu i kolacji to ich nie mam.
mam palic czy nie? bo juz nic nie rozumiem. niech ktos madry podpowie co mam robic.
Jeśli chcesz mieć potem problem z dzieckiem to pal. Najczęściej u dzieci rodziców palących (przed i w czasie ciąży - dotyczy to też ojca) występują problemy z płucami, oskrzelami w tym astma, i cały wachlarz alergii, więc wybieraj albo Twoje mdłości albo zdrowie dziecka.
Nie mówiąc jużo niskiej wadze urodzeniowej i niedotlenieniu
KONIECZNIE RZUĆ PALENIE!!!! I to na zawsze - zrobisz przysługę i swojemu dziecku, i samej sobie. Nie zatruwaj maleństwa i nawet nie zbliżaj się do zapalonych papierosów. Jeśli ktoś w Twoim domu pali, poproś, by absolutnie nie palił przy Tobie.
"Dziecko palącej matki rodzi się z obniżoną wagą w granicach 150-300 g. Oznacza to, że z każdym wypalonym papierosem – u matek palących 20 papierosów dziennie przez cały okres ciąży – płód tracił na wadze 50 mg. Najczęściej niska masa urodzeniowa wiąże się z wcześniactwem, co jest bardzo groźne. Oczywistym tego skutkiem jest niewydolność narządowa – niedojrzałe są m. in. płuca, wątroba, ośrodkowy układ nerwowy. Nieprawidłowo wykształcony jest również układ odpornościowy, układ krążenia, a także termoregulacja.
U palących ciężarnych ryzyko samoistnego poronienia jest o 30-70 proc. wyższe niż u niepalących. O około 40 proc. wyższe jest ryzyko przedwczesnego porodu. Palenie powoduje wzrost zgonów okołoporodowych. Dzieci palących kobiet częściej rodzą się z wadami wrodzonymi, mają wyższy wskaźnik zachorowalności i śmiertelności do 5. roku życia. W grupie dzieci matek palących częściej występuje zespół nagłej śmierci noworodka. Takie dzieci mają nieznaczny deficyt w rozwoju fizycznym, w zdolnościach intelektualnych, rozwoju emocjonalnym i zachowaniu. Palenie tytoniu przez rodziców w istotny sposób zwiększa ryzyko wystąpienia astmy oskrzelowej u dziecka, a także przewlekłego zapalenia ucha środkowego, które jest główną przyczyną głuchoty w wieku dziecięcym."
Przekonana???
Ja nie chce Cie do niczego namawiac i niech moja wypowiedz nie bedzie przekonaniem dla ciebie ze mozna palic w ciazy, ale powiem na swoim przykladzie przy pierwszym dziecku palilam ciaza przebiegala ksiazkowo, zadnych problemow dziecko urodzilo sie zdrowiutkie ale fakt mialo tylko 2400 kg i teraz skonczyl 8 lat i dzieki Bogu zadnych problemow zdrowotnych do tej pory nie ma nic go nie lapie na nic nie choruje ale tak jak pisze ''DZIEKI BOGU'', teraz pol roku temu urodzilam drugie dziecko tez cala ciaze palilam i urodzil sie synus z waga 3700 i 61cm dlugi duży chlop z niego takze nie wiem czy ma to wplyw na wage i tez urodzil sie zdrowy i jak do tej pory odpukac tez nie choruje i zadnych problemow zdrowotnych nie ma, ale ja to pisze tylko ze swojego doswiadczenia, nie wiem jak bedzie w twoim przypadku, ja palilam ale caly czas martwilam sie czy dziecko bedzie zdrowe, za kazdym razem powtarzalam sobie ze nie wybacze sobie tego jak cos nie tak bedzie z dzieckiem, ale nie mam silnej woli, palenie bylo silniejsze odemnie
Bo to jest jak gra w rosyjską ruletkę, jednemu się uda drugiemu nie. Ja mam kilka znojomych palących (w ciąży też), i dzieci mają problemy (niektóre "wyszły" w dużo późniejszym wieku (szczególnie alergie w tym AZS, astma lub ciągłe infekcje - czyli słaba odporność). Teraz "plują sobie w brodę", bo muszą latać z dzieciakami po lekarzach.
No pewnie - palenie papierosów to jawne trucie się! Nie rozumiem jak na własną prośbę można się zatruwać. Polecam jeszcze tekst o tym, co jest w papierosie na stronie Centrummedica.pl - każdy palacz powinien to przeczytać.