Witam,
mam stałego partnera od ponad roku, przyjmuję również doustną antykoncepcję Yasminelle. Na początku lipca wykryto u mnie grzybicę pochwy, na którą leczyłam się dość długo różnymi antybiotykami (Gynomed, Albothyl Pimafucin, Macmiror i Flumycon), partner również odbył kurację (tabletkami Flumycon).
Przyjmowałam przy tym probiotyk w tabletkach w celu osłonowym.
4.09.2015 roku udałam się na badania kontrolne i wszystko wyszło w porządku. Wynik infekcji grzybiczej i bakteryjnej ujemny, pH pochwy idealne. Wszystkie objawy ustąpiły, było ok.
W piątek/sobotę (3 dni temu) zaczęłam odczuwać kłucie w miejscach intymnych (okolice pochwy i warg sromowych). Sądziłam, że to efekt kontaktów seksualnych z partnerem (zbyt małe nawilżenie pochwy, zbyt krótka gra wstępna, otarcia) więc stosowałam Linomag. Niestety, objawy nie ustąpiły, zakupiłam więc LactoVaginal i zastosowałam jedną ampułkę. Objawy wciąż się utrzymują, czuję kujący ból przy wejściu do pochwy (jakby nad nim, na "fałdkach" skóry, które osłaniają wejście, bardziej z prawej strony) oraz jakby "palący, ciepły" ból. Nie mam upławów (brak śladów na bieliźnie), ale kiedy wkładam palec do pochwy w calu dokładniejszego umycia - wydaje mi się że zostają na nim malutkie białe punkciki (3-4, niewiele). W aptece polecono mi żel Trivagin, ale nie przynosi on poprawy (dziś zastosowałam pierwszy raz, dwukrotnie w ciągu dnia).
Nie wiem, co może być przyczyną takiego bólu. Jest on szalenie nieprzyjemny i odczuwam go zarówno kochając się z partnerem, jak i w "codziennych" czynnościach (leżenie, chodzenie, siedzenie, etc.).
Dodatkowo czuję też bóle w okolicach krzyża, ale nie wiem czy ma to jakiś związek.
Nigdy wcześniej nie miałam takiej przypadłości.
Bardzo proszÄ™ o jak najszybszÄ… pomoc.
Pozdrawiam.