Witam, jak byłem mały piłem na potęge energy drinków , coca coli itp.
Miałem chyba 2 napady padaczki. Okazało się że to taka typowo okresu dojrzewania. Było dobrze dłuższy czas. Leki odstawiłem. (Szkoła podstawowa)

Później (sam początek liceum) jednak sprowokowałem znowu swój organizm przyjmując duże ilości kofeiny (znów EnergyDrinki oraz mocne kawy) + palenie marihuany w niedużych dawkach + alkohol. Nastąpił atak po którym znów zacząłem przyjmować leki, było dobrze dłuższy czas, zszedłem do dawki tylko 75mg Lamitrinu wieczorem.

Sam zacząłem odstawiać jakiś czas temu jednak lek biorąc go co drugi dzień w dawce 50mg. Rozregulowałem się tak mocno, że obecnie powróciłem do dawki 50-0-150, ponieważ miałem niespokojny sen i w dzień się źle czułem. Zaczęły mi się problemy z oddychaniem, miałem wrażenie niemożności złapania pełnego oddechu, Obecnie na tej dawce wszystko się normuje, oddechy są lepsze gdy biorę leki.

Obecnie jestem na studiach, kofeiny potrafię przyjmować czasami ponad 1g dziennie, energy drinki, kawy pije cały czas. Alkohol bardzo sporadycznie. Absolutnie nic się nie dzieje, jednak bardzo chciałbym przestać przyjmować te leki, chciałbym się od nich uwolnić.

Czy istnieje możliwość , aby wyleczyć w zupełności padaczkę jaką u mnie zdiagnozowano w okresie dojrzewania (to była chyba płatu czołowego?) oraz w zupełności odstawić leki? Jestem obecnie na 2 roku studiów. Czy jeżeli tak to ile powinienem brać jeszcze ten Lamitrin i po jakim czasie schodzić z dawki 50-0-150 , aby odciążyć organizm ?