W listopadzie w wymazie z pochwy wyszedł mi paciorkowiec hemolityczny typu B. Przeżyłam koszmar, nie mogłam normalnie funkcjonować, spać, chodzić do pracy, objawy były mocno uciążliwe Paciorkowca leczyłam kilkoma antybiotykami z atybiogramu i niestety nie pomogły zrobiłam kolejny wymaz pod koniec grudnia - i niestety bakteria nadal była... W styczniu objawy mi trochę ustąpiły, w sumie 2 połowa stycznia i początek lutego był spokój - no ale niestety parę dni temu objawy wróciły, nie są może tak nasilone, ale jadnak są Byłam już u 4 ginekologów i każdy rozkłada ręce, nie wie co robić...
Może ktoś miał podobną sytuację i wie co powinnam zrobić??? Jak się pozbyć tego paciorkowca...