Rok temu u mojego taty wykryto guza w mózgu, na początku były przypuszczenia że jest to oponiak, został skierowany na operacje w celu wycięcia. Usuneli tacie 90%. Po biopji okazało się, że jest to nowotwór złośliwy, Opis biopsji to: Złośliwy nowotwór mezenchynalny z tworzeniem osteoidu i beleczek kostnych po części myxo i chondroidny (IHC: Vimentyna+, GFAP(-), CKAE 1/3(-), S100 ogniskowo +, EMA(-)). Obraz odpowiada najbardziej Osteosarcoma. Tata został przyjęty na miesiąc na oddział onkologii i zastosowano u niego radykalne napromieniowanie na obszar loży po guzie Dg=60Gy/28fr. Od radioterapii mineło już pół roku, TK głowy wykazało, że guz się powiększył. Tata bardzo słabnie, z dnia na dzień jest coraz gorzej, nie ma sił już chodzić, ani wykonywać prostych czynności, jego ciało całe drży. W jaki sposób mogę mu pomóc? Czy jest jeszcze cień szansy by go wyleczyc?